MS

Hej, tu Michał Śliwiński, założyciel Nozbe - aplikacji do zadań dla nowoczesnych przedsiębiorców i ich zespołów. Po polsku piszę o produktywności. Wierzę, że praca to nie jest miejsce do którego idziesz, ale to co robisz. Więcej…

Jak piękno wpływa na produktywność

👨🏼‍💻iMagazine

Zeszłego lata mieliśmy w iMagazine serię artykułów z cyklu “Mój pierwszy Mac”. Opisywaliśmy w nim, jak różne osoby z redakcji zaczęły swoją przygodę w świecie Apple. Jakimi to pokrętnymi drogami trafiły na pierwszego Maka. Ja też przedstawiłem historię swojego pierwszego Macbooka Air.

Ten felieton jest z wydania z czerwca 2015 iMagazine

Jane Eyre - mój piękny laptop.

We wspomnieniach na łamach iMagazine podkreślałem, jak ładny był pierwszy Air. Jak diametralnie różnił się od używanego przeze mnie wówczas ThinkPada IBM X60T. Mój PC był ciemny, plastikowy… Słowem solidny i porządny jak Volvo w latach 80. XX wieku. Ale nie był śliczny. Macbook Air (pierwsza generacja) był dla odmiany jasny, aluminiowy, cieniutki… Po prostu piękny.

Pamiętam, że nawet po miesiącu używania Aira, kiedy już wszystko na nim opanowałem i wykonywałem za jego pomocą rutynową robotę, przy każdym “otwarciu wieczka” laptopa na twarzy ciągle pojawiał mi się “banan”. Z przyjemnością siadałem do pracy. Z przyjemnością otwierałem mojego Macbooka. Z przyjemnością smyrgałem dłonią po jego aluminiowej obudowie i ciągle podziwiałem jego smukłą sylwetkę. Amerykanie mówią o swoich samochodach w rodzaju żeńskim - “ona”. Ja nazwałem mojego Macbooka Jane Eyre. Praca z Jane sprawiała mi niesamowitą frajdę :-)

Mój pierwszy iPhone vs Nokia Communicator

W tym samym czasie, kiedy kupiłem Aira, zamieniłem mój absolutnie świetny telefon Nokia Communicator 9300 na iPhone’a 3G. I znowu: Nokia była solidna, dobra, bardzo użyteczna… ale iPhone był ładniejszy, milszy w obsłudze… Był po prostu piękny.

Piękno i produktywność uzupełniają się

To właśnie wtedy, jesienią 2008 roku, kiedy już od ponad roku prowadziłem Nozbe, kiedy kupiłem pierwszego Macbooka i pierwszego iPhone’a, zauważyłem tę korelację: jeśli pracujemy na pięknych urządzeniach, pracujemy efektywniej. Chętniej. Po prostu bardziej się chce.

Piękno zabawy na pięknych urządzeniach.

Obecnie moje dwa główne komputery to iPad Air 2 i iPhone 6 Plus. Oba są śliczne, smukłe, miłe w dotyku. A w dodatku są liderami w swoich kategoriach (smartfon, tablet) jeśli chodzi o wygląd i materiały, z jakich są wykonane… W dużej mierze dzięki temu właśnie praca na nich sprawia mi tyle przyjemności, że wcale nie czuję, żebym faktycznie pracował. Odnoszę raczej wrażenie zabawy a nie pracy :-)

Macbook One - nowa pokusa od Apple

Zamówiłem dla mojej pracownicy nowego Macbooka. Tego z jednym portem, i do tego złotego. Zanim go jej przekazałem, udało mi się kilka dni nim pobawić. Było to akurat w okresie promocji Nozbe, w ramach której zorganizowałem dla moich klientów AMA, czyli popularne “Ask Me Anything” (ang. “spytaj mnie o cokolwiek”). Dostałem bardzo dużo maili. Jeszcze się z nich odgrzebuję. Na pierwsze 200 z nich odpisałem na nowym Macbooku.

Otrzymanie dużej ilości maili jest bardzo miłe, odpisywanie na nie daje mi dużo satysfakcji… ale po 50 wiadomościach motywacja zaczyna spadać, pytania się powtarzają, robi się nieco monotonnie… I tu właśnie na pomoc przyszedł nowy Macbook. Jest śliczny. Wow! Jest przepiękny. Wręcz zachęca do… pracy. Wiedziałem, że przede mną kolejna dawka maili, ale wiedziałem też, że będę na nie odpisywał z tego pięknego, małego, złotego laptopika, który zdaje się cieszyć z tego, że będziemy pracować razem…

Macbooka One już nie mam. Musiałem go w końcu odesłać mojej pracownicy, która zaczynała się nieco niecierpliwić :-) Ale nie mogłem się z nim rozstać. Nowa klawiatura wymaga przyzwyczajenia, na początku za mocno “waliłem” w nią palcami, ale z czasem przywykłem do delikatniejszych ruchów. Nowy ekran Retina jest super. Cały wygląd laptopa jest nieziemski. Jeden port nie przeszkadza, bo komputer trzyma bardzo długo na baterii i przeważnie używa się go bez kabla. Nie jest to komputer dla mnie, mój iPad w zupełności wypełnia jego miejsce, ale jeśli ktoś potrzebuje bardzo mobilnego laptopa z Mac OSX, to trudno mu się oprzeć. Warto spróbować.

Chcesz zwiększyć produktywność? Pracuj na pięknych urządzeniach!

Nie miałem zamiaru tworzyć recenzji nowego Macbooka. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że sprzęt, jakiego używamy, wpływa na produktywność. Nie tylko jego parametry techniczne, ale także, jeśli nawet nie w większym stopniu - jego wygląd i emocje, jakie wyzwala w nas praca na nim. Nowy Macbook przywołał wspomnienia z czasów korzystania z mojego pierwszego Aira lata temu. Znowu zwróciłem uwagę na związek między pięknem urządzenia a produktywnością. Przy okazji zabawnie było obserwować mojego kolegę z pracy, Product Managera Nozbe, który prawie się ślinił na widok nowego Macbooka, mimo że wcześniej zarzekał się, że kupi sobie Macbooka Pro. Zobaczymy, co zrobi. Oba komputery są przepiękne, ale nowy Macbook One kusi tak, jak lata temu robił to Macbook Air.

Jaki sprzęt jest dla Was piękny? Czy jego wygląd wpływa na Waszą produktywność? Dajcie mi znać na Twitterze: @MSliwinski

Jak piękno wpływa na produktywność

Środa, 1 lipca 2015 /pl/piekno/