Co robisz w piątki? Pracujesz, planujesz, czy się uczysz?
👨🏼💻iMagazine
Wrześniowe piątki były bardzo ciekawe, bo najpierw zamawialiśmy nowe iPhone’y 13, a potem - także w piątki - je odbieraliśmy. To były cudowne piątki dla osób, które, jak ja, fascynują się nowinkami technologicznymi. Jednak co ty na to, aby każdy piątek w roku był dniem specjalnym? Dniem innym, niż pozostałe dni tygodnia? Dlaczego piątek nie mógłby być dla Ciebie „piąteczkiem”? O tym będzie dzisiaj!
Ten felieton jest z wydania z października 2021 iMagazine
- Piąteczek, piątunio, dzień dla Ciebie, Mighty Friday?
- Ale dlaczego piątek ma być inny? Po co to komu?
- Rozwijajmy się i planujmy w godzinach pracy, a nie po godzinach!
- Piątek jest wolny… od pracy bieżącej!
- Dla kogo Piąteczek? Tylko dla Nozbe? Dla programistów?
- Piąteczki zwiększają frajdę z pracy!
- Spróbujesz Piąteczków w Twojej firmie?
Piąteczek, piątunio, dzień dla Ciebie, Mighty Friday?
Cztery lata temu w czerwcowym iMagazine pisałem o piąteczkach w Nozbe. W naszej firmie piątki są wyjątkowe. W ten dzień tygodnia staramy się nie pracować nad bieżącymi sprawami i skupiamy się na podsumowaniu kończącego się tygodnia, planowaniu przyszłego oraz na rozwoju osobistym. Ostatnio o piąteczkach było znowu głośno, bo o naszym koncepcie pisano w InnPoland, Bankierze, Fakcie i Wprost. Pomyślałem, że przypomnę tę ideę jeszcze raz na łamach iMagazine i odniosę się do powtarzających się w tym temacie pytań i wątpliwości.
Ale dlaczego piątek ma być inny? Po co to komu?
Z jednej strony uwielbiam moją pracę. W końcu wspótworzę oprogramowanie, które pomaga setkom tysięcy ludzi i firm na całym świecie się zorganizować. Jednak problem z pracą jest taki, że zawsze jest jej za dużo. Lista zadań się nie kończy. Można codziennie nadrabiać zaległości… a i tak będzie ciągle sporo do zrobienia.
Co więcej, kiedy jesteśmy ciągle zajęci, to nie mamy chwili wytchnienia, aby sobie pracę właściwie zaplanować. Aby wyciągnąć wnioski, podsumować tydzień i przygotować kolejny. A dobrze wiadomo, że zaplanowana praca jest efektywniejsza niż “bezplan”.
Ponadto praca to nie tylko odhaczanie zadań! Pracujemy nie tyko po to, aby odbębnić swoje, ale także, aby się czegoś nauczyć i rozwijać się. Skoro już spędzamy co najmniej 40 godzin w tygodniu w pracy, fajnie by było przy okazji stawać się krok po kroku lepszym człowiekiem, prawda?
I właśnie dlatego potrzebny jest „piąteczek”.
Rozwijajmy się i planujmy w godzinach pracy, a nie po godzinach!
Wiele osób uważa, że przez samo wykonywanie pracy, będziemy się rozwijać. Że im dłużej coś robimy, tym będziemy lepiej to wykonywać. Niestety tak to nie działa. Cytując Einsteina: “Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. Jeśli coś robimy tak samo, to efekt będzie ten sam. Może będzie to szło trochę szybciej czy sprawniej, ale nieznacznie.
Czas na rozwój osobisty i ulepszanie umiejętności trzeba zaplanować.
A jak już omawiamy planowanie, to na nie także trzeba mieć wygospodarowany czas. Bo kiedy planować pracę, jeśli bieżące tematy gonią i człowiek nie ma czasu, aby się zatrzymać?
Sami w Nozbe byliśmy ofiarami takiego myślenia. Chociaż nasza aplikacja inspiruje się metodologią „GTD - Getting Things Done” Davida Allena, której głównym filarem jest „Przegląd Tygodnia” (ang. Weekly Review), to zauważyłem, że w firmie przestaliśmy to regularnie robić.
To samo jeśli chodzi o rozwój i dokształcanie. Kupowaliśmy kursy online, których nigdy nie oglądaliśmy. Zapisywaliśmy się na konferencje online, w których często nie uczestniczyliśmy.
Dlaczego tak słabo? Bo bieżąca praca zawsze miała wyższy priorytet niż planowanie i rozwój.
Stephen Covey w swojej książce „7 Nawyków Skutecznego Działania” mówi o tym, że należy „ostrzyć piłę” (ang. sharpen the saw). Chodzi o to, że nie można ciągle piłować drewna, bez dbałości o piłę. Gdy się stępi, piłowanie będzie coraz trudniejsze. Trzeba raz na jakiś czas zatrzymać się i spędzić czas na ostrzeniu piły, aby lepiej piłowała!
Piątek jest wolny… od pracy bieżącej!
Piątek w Nozbe, „piąteczek”, nie jest wolny od pracy w ogóle, ale jest wolny od pracy bieżącej. Tego dnia członkowie zespołu Nozbe robią porządny przegląd tygodnia, a potem skupiają się na rozwoju osobistym i doskonaleniu swoich umiejętności. Każdy projektuje ten dzień dla siebie, aby w następnym tygodniu pracować jeszcze lepiej i skuteczniej!
Z doświadczenia wiem, że takie piąteczki wcale nie są łatwe do wdrożenia. Ludzie często chcą pracować i chcą „nadgonić” zaległe zadania. Zamiast tego powinni nadganiać zaległe konferencje, tutoriale czy kursy. Sami często zwracamy uwagę naszym klientom, aby właśnie w piątek poświęcili 30 minut na obejrzenie tutoriala Nozbe i poznali funkcje naszej aplikacji, z których dotychczas nie korzystali!
Tak czy owak, piątek to czas na przeczytanie artykułów zapisanych „na później”. To idealny moment na przemyślenie tego nowego projektu, który od dawna chodzi po głowie. To czas na eksperymenty, myślenie strategiczne i planowanie podboju świata.
Piąteczek to także czas na porządki! Wreszcie można ogarnąć biuro domowe, zainstalować nowe sprzety (zachęcam np. do biurek, które się podnoszą, umożliwając pozycję stojącą w pracy!), wyczyszczenie szuflad ze starych dokumentów czy kabelków, zaktualizowanie oprogramowania na komputerze.
Dla kogo Piąteczek? Tylko dla Nozbe? Dla programistów?
W tym tygodniu rozmawiałem o Piąteczkach z dziennikarzem Gazety Wyborczej i zadał mi bardzo trafne pytanie - czy to jest koncept tylko dla osób z mojej firmy lub branży? Czy można wdrożyć Piąteczki w innych sektorach niż IT?
Nie jestem wprawdzie konsultantem dla wielu branż, ale jestem przedsiębiorcą i widzę sporo możliwości wdrażania Piąteczków:
- Dziennikarze - piątek jest i tak dniem, kiedy nie dzieje się dużo, więc może to byłby dla nich dzień na zgłębienie tematów, na dziennikarstwo śledcze, na eksplorację pomysłów na nowe artykuły? Z tego, co sami dziennikarze mi mówią, codziennie muszą napisać X artykułów, X nagłówków, X słów czy zdań. Może właśnie w piątek powinni nie mieć tych wymogów i skupić się na kreatywnej części dziennikarstwa?
- Urzędy - może właśnie w piąteczki powinni przyjmować mniej petentów, a skupić się na ulepszaniu formy działania, aktualizacji oprogramowania w urzędzie? Nauki pisania bezwzrokowego na klawiaturze (ilu urzędników pisze wolno do bólu)?
- Każda branża, która używa komputerów i specjalistycznego oprogramowania - może piątek to czas aktualizacji, szkoleń, testowania nowych funkcji?
- Działy marketingu - kiedy eksperymentować? Kiedy założyć to konto na Tik-toku, aby sprawdzić, jak inne firmy korzystają z tej platformy? Właśnie w piąteczek można szukać inspiracji, badać nowe platformy i bezkarnie je testować!
- Działy sprzedaży - kiedy sprawdzać nowe techniki sprzedaży, kiedy czas na eksperymenty sprzedażowe? Kiedy w ogóle doszkalać się ze sprzedaży, bo przecież każdy sprzedaje coś komuś innemu. Tak jak jak Tobie teraz sprzedaję koncept Piąteczków?
- Kucharze, piekarze, żywność - kiedy eksperymentować z nowymi przepisami i potrawami? Zamiast robić wszystko to samo, można spędzić czas na regularnych eksperymentach, aby poszerzyć ofertę, ulepszyć menu, podrasować przepisy. Muzea zamykają się w poniedziałki, bo wtedy i tak byłby małych ruch, właśnie po to, aby kuratorzy mogli poprzestawiać wystawy i przeorganizować wszystko. Może branża żywnościowa mogłaby takie piąteczki robić w dzień tygodnia, kiedy i tak mały jest ruch?
- Fabryki, pracownicy fizyczni - tutaj na pewno powinien być czas na „ostrzenie piły”. Pytanie czy też co tydzień w piątek, czy w inny sposób. Co więcej, kiedy wprowadzić Kaizen (czyli ciągłe ulepszanie) w firmie jeśli właśnie nie w piąteczki. Czasami kilka małych usprawnień spowoduje zwiększenie efektywności produkcji o kilka godzin tygodniowo, a to spokojnie zwróci przedsiębiorstwu czas chwilowego przestoju.
- Branża IT - nauka nowych języków oprogramowania, nowych funkcji, nowych narzędzi czy frameworków - to wszystko jest bardzo czasochłonne i właśnie w piątek można mieć ten czas. To m.in. piątkowe eksperymenty programistów Nozbe z technologiami React i React Native sprawiły, że właśnie je wykorzystaliśmy, tworząc Nozbe Teams.
Piąteczki zwiększają frajdę z pracy!
Dodatkowym plusem piąteczków jest to, że burzą monotonię pracy. Możemy legalnie oderwać się od bieżących zadań i skupić się na naszej kreatywności. Mieć czas na eksperymenty, wzloty i upadki. Mieć czas na zabawę pracą w pracy. Dzięki Piąteczkom możemy regularnie odzyskiwać frajdę z tego, co robimy i dzięki temu w następny poniedziałek pojawimy się ze zdwojoną energią w robocie.
Spróbujesz Piąteczków w Twojej firmie?
Napisz mi na Twitterze @MSliwinski czy chcesz spróbować Piąteczków w firmie. Czy może już udaje Ci się coś podobnego wdrożyć? Daj znać, a mam nadzieję, że coraz więcej pracodawców będzie proponowało Piąteczki jako receptę na zwiększenie efektywności poprzez maksymalizowanie zaangażowania oraz frajdy z pracy! Więcej informacji o piąteczkach w Nozbe znajdziesz na stronie Piateczek.pl