MS

Hej, tu Michał Śliwiński, założyciel Nozbe - aplikacji do zadań dla nowoczesnych przedsiębiorców i ich zespołów. Po polsku piszę o produktywności. Wierzę, że praca to nie jest miejsce do którego idziesz, ale to co robisz. Więcej…

Nowości w iOS10 i macOS Sierra, które wpłyną pozytywnie na naszą produktywność!

👨🏼‍💻iMagazine

Ten felieton będzie trochę inny niż moje poprzednie z kilku powodów. Po pierwsze, właśnie jesteśmy świeżo po konferencji WWDC i firma Apple ogłosiła mnóstwo usprawnień w ich systemach operacyjnych, więc nie mogłem doczekać się testowania tych nowości. Po drugie, tak bardzo nie mogłem się powstrzymać, że zainstalowałem iOS10 na moim testowym iPodzie Touch (6 generacja) oraz iPadzie… a także macOS Sierra na moim testowym Macbooku, na którym to właśnie piszę do Ciebie te słowa.

Ten felieton jest z wydania z lipca 2016 iMagazine

iOS10 - co nowego na iUrządzeniach?

Dokładnie, dzisiaj będzie o nowych systemach i ich ulepszeniach, ale nie na podstawie artykułów z sieci, ale na podstawie moich własnych doświaczeń korzystania z tych nowości na moim testowym sprzęcie po ponad tygodniu zabawy. Czyli wszystko z punktu widzenia testera.

Lock Screen taki produktywny

Przede wszystkim nowy lock screen - czyli ekran przed “odblokowaniem” urządzenia. Projektanci Apple podjęli słuszną decyzję, aby “widgety” przesunąć w to miejsce, bo dzięki temu możemy “załatwić” wiele rzeczy bez odblokowywania telefonu lub tabletu. Szczególnie na moim iPadzie te widgety prezentują się bardzo ładnie i są całkiem spore.

Kiedy rok temu wprowadziliśmy widget do Nozbe, byliśmy z niego bardzo zadowoleni, ale z biegiem czasu zauważyliśmy, że wcale z niego nie korzystamy. I to właśnie dlatego, że jest tak schowany, że po prostu wejście do niego mija się z celem. Teraz powinno być znacznie lepiej.

Jeśli aplikacje, które najczęściej używamy będą miały dobre widgety, to faktycznie nasza produktywność wzrośnie, bo będziemy mogli załatwić wiele spraw bez odblokowywania naszego urządzenia. Podoba mi się ten kierunek i już teraz, kiedy większość zewnętrznych aplikacji na iOS10 nie działa, widzę potencjał używając widgetów aplikacji wbudowanych.

Nowy iMessage taki wesoły

Dużo usprawnień do wysyłania wiadomości też bardzo pozytywnie wpłynie na nasze korzystanie z tej formy komunikacji. Nie jestem wielkim fanem “naklejeczek” lub innych takich wodotrysków, ale czasami brakowało mi bardziej dowolnej formy ekspresji w iMessage. Teraz to będzie możliwe. I fajnie. Szczególnie wesoło mi się “smyrga” po ekranie tworząc ciekawe obiekty i znaczki.

Jednak to, co najbardziej wpłynie na moją produktywność, to możliwość pisania w kilku językach na raz. W mojej pracy głównym językiem jest angielski i to ciągłe przeskakiwanie pomiędzy klawiaturami zawsze mnie wkurzało. Teraz będę mógł napisać jedno zdanie po angielsku, drugie po polsku i, jak na razie, działa to całkiem dobrze. Tego od dawna mi brakowało!

Schowek taki “chmurny”

Pisząc o tym, co wreszcie zostało dodane, aż nie da się nie wspomnieć o schowku, który działa pomiędzy urządzeniami. I faktycznie działa! Przed pisaniem tego tekstu skopiowałem do schowka adres na iPadzie i bez problemu wkleiłem go tutaj na Macbooku. Gdyby jeszcze ten schowek zapamiętywał swoją historię i pozwalał mi wklejać kilka rzeczy na raz, to byłbym w niebie… ale ciągle do tego będę używał “Clips” na iOS oraz Alfreda na Maku. Niemniej jednak jest postęp i funkcja działa, więc będzie produktywnie. Super.

Rozmowny macOS Sierra

Przejdźmy do Maka, na którym tym razem piszę ten felieton. Właściwie chciałem napisać część tego na iPadzie w aplikacji Pages, ale na iOS10 ta aplikacja nawet się nie uruchamia. Jak większość dodatkowych aplikacji iOS10. No trudno, pisanie na Macbooku też jest fajne. Szczególnie, że mamy Siri…

Siri jest… ale nie po polsku… i nie jest taka mądra jak na demo…

Jest Siri i z jakiegoś powodu u mnie na Macbooku jest facetem i do tego niezbyt inteligentnym. Oglądając Keynote WWDC mamy wrażenie, że można Siri spytać o wszystko i że kojarzy fakty, ale niestety w praktyce jest gorzej. Kiedy pytam o pogodę w Warszawie, to odpowie mi jak jest, ale jeśli potem spytam “and Cracow?”, to zamiast mi zdać raport z pogody w tym pięknym mieście, pokazuje mi artykuł z Wikipedii o Krakowie. Ciągle też zbyt często jej odpowiedź to: “Oto co znalazłem w internecie na temat…”, czyli wciąż działa słabo.

Wiem, trudno to zrobić dobrze. Ale problemem dla mnie jest to, że jeśli to regularnie mnie zawodzi, to po prostu nawet przestaję próbować. Pamiętam dobrze jak kupiłem iPhone’a 4S właśnie po to, aby mieć Siri. Mam teraz iPhone’a 6S i ciągle z Siri korzystam bardzo sporadycznie, bo jej po prostu nie ufam. Bo nie wierzę, że faktycznie odpowie na moje pytanie. Dodatkowym moim rozczarowaniem jest fakt, że Apple udostępnił SDK Siri, ale dla bardzo ograniczonego zestawu aplikacji i poleceń, czyli ciągle nie będziemy mogli w pełni legalnie wprowadzić czegoś takiego jak: “Siri, dodaj zadanie do Nozbe, abym kupił kwiaty żonie”. Szkoda.

Zakładki takie natywne

Apple wprowadził w macOS Sierra wsparcie dla zakładek w wielu aplikacjach, gdzie pracujemy nad kilkoma dokumentami na raz. Już od jakiegoś czasu mieliśmy zakładki w Finderze, ale teraz mamy w mapach i nawet w Pages… chociaż tutaj znowu coś jest nie tak, bo CMD+T nie otwiera zakładki w Pages, lecz okno dialogowe do wyboru czcionki. Mam nadzieje, że do czasu wydania macOS Sierra to poprawią.

Oglądanie wideo takie wielozadaniowe

Znowu coś, co na demo wyglądało super, czyli możliwość puszczenia video w tle, aby sobie leciało w rogu ekranu, podczas gdy my moglibyśmy dalej pracować. Mam z tym dwa problemy. Pierwszy, fundamentalny, to nie oszukujmy się - jak oglądamy coś, to nie pracujemy tak naprawdę, albo jak jesteśmy nad czymś skupieni, to tak naprawdę nie rejestrujemy tego co jest na video… ale możemy się oszukiwać :-)

Druga sprawa to taka, że na demo wyglądało to świetnie, ale w praktyce na obecnej wersji macOS działa to tylko w niektórych clipach video z Vimeo. YouTube lub nawet natywny Quicktime (np Keynote Apple) nie wspierają tego jeszcze. Nie działa.

Zegarka jeszcze nie testowałem

Bardzo podobają mi się usprawnienia w watchOS3, czyli na zegarku, ale nie udało mi się jeszcze tego sprawdzić, bo nie mam drugiego “testowego” zegarka ani iPhone’a. Natomiast widać, że Apple od nowa przemyślał jak ma działać zegarek i przyspieszył go, bez potrzeby zmiany na nowszy model. To cieszy.

Czy warto? Czy iOS10 i macOS będą dużo lepsze?

Myślę, że tak. Jak wspomniałem, wiele rzeczy nie działa jeszcze tak, jak powinno, ale jestem pewien, że do jesieni będzie. I chociaż jest już wiele świetnych usprawnień, takich jak współdzielony schowek i widgety na iUrządzeniach, to nie polecam instalowania tych wersji “beta” na urządzeniach, na których pracujesz codziennie. Jeszcze jest trochę za wcześnie, chociaż na moim iPadzie Pro, iPhonie i iMacu brakuje mi tych nowinek… Dlatego pozostaje mi co jakiś czas pracować na moich testowych sprzętach, co jak widać nie jest takie złe, bo cały ten felieton napisałem bez problemu na Macbooku na macOS Sierra w Pages w jednej z zakładek, którą miałem otwartą… i udało mi się go tutaj dokończyć.

Dlatego z optymizmem patrzę na naszą produktywność na iOS10 i macOS Sierra. Będzie lepiej. Przyszłość już jest blisko.

Nowości w iOS10 i macOS Sierra, które wpłyną pozytywnie na naszą produktywność!

Poniedziałek, 1 sierpnia 2016 /pl/ios10/