MS

Hej, tu Michał Śliwiński, założyciel Nozbe - aplikacji do zadań dla nowoczesnych przedsiębiorców i ich zespołów. Po polsku piszę o produktywności. Wierzę, że praca to nie jest miejsce do którego idziesz, ale to co robisz. Więcej…

Jak projektujemy aplikację do produktywności

👨🏼‍💻iMagazine

W poprzednich felietonach opisywałem mój sposób pracy, moje tricki, moje gadżety… a dzisiaj trochę opowiem de facto o mojej pracy - na czym ona tak naprawdę polega… i jak dużo ona ma wspólnego z designem - i dlaczego czytam wszystkie książki o takich ludziach jak Steve Jobs i Johnathan Ive - i niesamowicie ich podziwiam… i jestem takim fanem ich produktów.

Jak projektujemy aplikację do produktywności

Ten felieton jest z wydania z kwietnia 2014 iMagazine

Moje stanowisko: Chief Productivity Officer - Chief Visionary

Jestem właścicielem (i założycielem i osobą zarządzającą, czyli CEO) Nozbe - aplikacji do załatwiania spraw i realizacji projektów, ale wolę myśleć o sobie jako główny gość od produktywności i wizjoner, bo obecnie skupiam się na dwóch rzeczach - rozwoju firmy i produktu. I właśnie o tym drugim chciałem tutaj napisać.

Design to nie do końca tak jak coś wygląda, ale jak coś działa

Obecnie jesteśmy podczas rewolucji w firmie. Budujemy Nozbe 2.0 - zupełnie od podstaw na bazie tego, czego nauczyliśmy się przez ostatnie 7 lat życia produktu. Tworząc nowe Nozbe nie tylko skupiamy się na wyglądzie a la iOS7 czy szybkości działania, chociaż faktycznie od nich się zaczęło przeprojektowywanie aplikacji. W tej nowej aplikacji kwestionujemy każdą naszą decyzję odnośnie dotychczasowych funkcji. Ciągle zadajemy pytania, kłócimy się, walczymy, i debatujemy, czy tak faktycznie nasza aplikacja ma działać. I to właśnie według mnie jest kwint esencja designu.

Misja - czyli slogany - są bardzo ważne.

Jak Apple wprowadził iPhone’a, to Steve Jobs powiedział: “Today Apple reinvents the phone” - czyli “dzisiaj Apple od nowa tworzy (odkrywa) telefon”. Jak Ryanair rozwija swoją ofertę lotów i ceny, pilnuje się aby być w zgodzie ze swoją wizją “The low fares airline” - czyli cisną, aby wszystkie produkty i cały sposób funkcjonowania firmy przyczyniał się do możliwości zaoferowania najtańszych lotów.

W Nozbe mamy trzy slogany, które obrazują trzy poziomy naszego produktu:

Zacznijmy od pierwszego - jak załatwić wszystko sprawnie i w prosty sposób.

Wiele aplikacji w kategorii Nozbe opisuje siebie jako aplikacje do “zarządzania zadaniami i projektami” i sam często tak pisałem o Nozbe, bo tak się przyjęło. Ale tym Nozbe nie jest. Nozbe służy do wykonywania zadań, szybko i sprawnie. Czyli projektując naszą aplikację musimy skupić się bardziej na części “wykonać” niż na części “zarządzać”. Czyli jeśli aby coś wykonać trzeba tapnąć lub kliknąć za dużo razy, to coś jest nie tak. I pod tym kątem kwestionujemy każdą naszą decyzję odnośnie wyglądu aplikacji. “Czy to pomaga mi zrobić zadanie?” jeśli nie, albo jeśli mnie spowalnia, jak to można przeprojektować, bo ja chcę “get things done” a nie “manage things”. Wychodzimy z założenia, że użytkownik ma mało czasu, więc musi po prostu mniej zarządzać a więcej robić. I tyle!

Po drugie - skuteczna komunikacja przez zadania

W Nozbe dodaliśmy nie tylko dzielenie się projektami, ale łatwy sposób delegacji zadań jak i komentowania ich. Kolejnym krokiem było dodanie ostatnio powiadomień push - jak ktoś mi wydeleguje zadanie, dostaję powiadomienie na iPhone’a lub iPada. Skończyło się zatem pisanie maili lub wiadomości w stylu, “słuchaj, mam zadanie dla ciebie” - przez push on już o tym wie! I znowu, każda decyzja w tym departamencie poddawana jest pytaniu - czy takie czy inne komentarze (wygląd, sposób działania, etc) pomagają w komunikacji przez zadania? Czy nie? Aż trudno uwierzyć, ale spędziliśmy ostatnio ponad miesiąc iteracji, szkiców, implementacji, walki o każdy piksel - tylko przy komentarzach. Mój designer nigdy wcześniej się tyle ze mną nie kłócił… i nie słyszałem od niego tyle razy wcześniej “nie jestem przekonany…” - ale w końcu doszliśmy do modelu, który nas zadowolił. Dzięki skupieniu się na naszej misji.

Po trzecie - One Nozbe “to rule them all”.

Tworzymy aplikację na wszystkie platformy - Web, Mac, Windows, iPhone, iPad, Android… i niedługo także Windows Phone… i pomimo iż trzeba brać pod uwagę specyfikę każdego systemu operacyjnego i jego urządzeń, musimy mieć pewność, że nawigacja, sposób działania, ustawienia, wszystkie te najważniejsze rzeczy, które powodują, że “użytkownik czuje się jak w domu, jak u siebie” są bardzo zbliżone, jeśli nie takie same, na każdej platformie. Aby ktoś, kto używał Nozbe na iPhonie, po przenosinach na Androida, lub otwarciu appki na Maka, nie pyta się… a tutaj gdzie to jest? A tutaj jak to działa?…. aby po prostu mógł działać bo sens i logika aplikacji są takie same - co oczywiście powoduje, że wracamy do puntku pierwszego - szybkiego załatwiania spraw. Kółko się zamyka.

Design to sposób na działanie, komunikację i odczucia

Tego właśnie nauczyło mnie czytanie książek o takich ludziach jak Steve Jobs czy Jonny Ive. Obcowanie z produktami typu iPhone, iPad, czy AppleTV czy Time Capsule… czy Mac. Ich sposób skupienia się na tym co najważniejsze, na misji danego produktu i jego kwint esencji pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem.

Nie piszę tego felietonu aby reklamować moją aplikację albo twierdzić, że jesteśmy najlepsi - codziennie uczymy się designu i walczymy sami z sobą (i czasami użytkownikami) aby stworzyć najlepszy produkt jaki potrafimy. Jednak chciałem pokazać, że sprawa nie jest prosta, nie wystarczy zrobić skórki a la iOS7, trzeba faktycznie kwestionować decyzje, nawet czasami liczyć tapnięcia i skupić się na tym aby dać użytkownikowi jak najlepsze odczucia odnośnie produktu. W naszym przypadku chcemy stworzyć odczucie zapanowania nad chaosem spraw codziennych i projektów dać uczucie kontroli, szybkości działania i satysfakcji z produktywnego dnia.

Tak rozumiem design. A ty? Zapraszam do dyskusji

Czwartek, 1 maja 2014 /pl/design/