Przyszłość pracy zdalnej: będziemy pracować hybrydowo czy masowo wrócimy do biur?
👨🏼💻iMagazine
Mimo 3661 zarejestrowanych wczoraj zakażeń uznajemy, że pandemia COVID-19 minęła. Jak taki rozwój wypadków wpłynie na los pracowników umysłowych? Czy przełożeni zmuszą ich do powrotu do biura na stałe? Czy może jednak pozwolą im na elastyczność i opcję pracy zdalnej? Jaki będzie werdykt?
Ten felieton jest z wydania z kwietnia 2023 iMagazine
- Dyrektorzy stracili poczucie kontroli i chcą je odzyskać!
- Pracownicy chcą mieć wpływ na decyzję, skąd będą pracować.
- Ludziom nie należy przeszkadzać w wykonywaniu pracy, do której zostali zatrudnieni!
- Po co komu biuro? Czas odkryć to na nowo!
- Kluczem jest chmura, nie biuro!
- Hybryda to przyszłość, czas na krok w przód, a nie w tył!
- Przyszłość już tu jest, ale nie wszyscy przyjęli to do wiadomości.
Dyrektorzy stracili poczucie kontroli i chcą je odzyskać!
Ostatnio aktywnie angażuję się w dyskusje na LinkedIn i w wypowiedziach dyrektorów i managerów firm zauważam powrót do argumentów przedpandemicznych:
- “Jak to fajnie, gdy wszyscy są w biurze.”
- “Mogę z każdym pogadać, kiedy tylko zajdzie potrzeba.”
- “Zespół jest taki zgrany, będąc w jednym miejscu.”
- “Jesteśmy bardziej kreatywni, gdy jesteśmy razem.”
- “Możemy znowu przeprowadzać burze mózgów, jakich nie dało się robić zdalnie.”
W tej całej euforii kadry zarządczej zapomina się o tym, jakie są plusy pracy zdalnej. To właśnie wtedy gdy nie ma wszystkich w biurze, buduje się znacznie większy kredyt zaufania wobec pracowników. Wtedy właśnie dyrektorzy nabywają nowych umiejętności, stając się dla zespołu mentorami i liderami, którzy dają ludziom przestrzeń na pracę w skupieniu. I wbrew pozorom, dzięki temu, że wszystkich nie ma w biurze, pracujemy znacznie efektywniej!
Pracownicy chcą mieć wpływ na decyzję, skąd będą pracować.
Niesamowite jest, że włodarze firm ciągle traktują swoich podwładnych jak… podwładnych, lub jak małe dzieci:
“Możesz ostatecznie pracować z domu, ale tylko raz w tygodniu i tylko wtedy, gdy nie będzie to kolidowało z tym lub tamtym. Jestem bardzo dobroduszny, że ci na to pozwalam, prawda?”
Podczas pandemii pracownicy udowodnili przecież, że nie dość, że pracują z domu bardzo produktywnie, to jeszcze często robią to lepiej i szybciej niż w warunkach biurowych. Oni już przywitali się z przysłowiową “gąską” i poczuli, jak to działa.
Pracownicy posmakowali elastyczności wyboru co do tego, w jakich dniach chcą być w biurze, a w jakich w domu. Umieją się zorganizować i do tego robią to sprawniej, niż się komukolwiek wydawało.
A co “najgorsze” dla pracodawców, pracownicy zobaczyli, że mogą pierwszy raz w historii dostosować swoją pracę do życia osobistego, a nie odwrotnie, jak to niestety było zawsze.
Dlaczego zatem, zamiast to wykorzystać i uznać pracę zdalną za normę, dyrektorzy ciągle chcą “wrócić do dawnych czasów”, kiedy każdy pracował w biurze na siłę? Przecież już wiemy, że nie było to rozwiązanie optymalne!
Ludziom nie należy przeszkadzać w wykonywaniu pracy, do której zostali zatrudnieni!
W mojej firmie prawie połowa pracowników to programiści. W końcu rozwijamy Nozbe: dostępną na wszystkich platformach aplikację do organizacji spraw prywatnych i zawodowych. Kiedy rozmawiam ze znajomymi z branży, często pytają mnie, w jaki sposób motywuję informatyków, jaki jest mój sekret. Chętnie go zdradzę:
“Daj programistom spokój, zostaw ich z ambitnymi projektami i nie każ im przychodzić na żadne spotkania”.
Oto cała tajemnica. Zostaw ich k… w spokoju i daj się im wykazać.
Gdy to mówię, ludzie są zdziwieni: “Ale przecież oni muszą brać udział w tym czy tamtym zebraniu”. Nie. Nie muszą. Mamy jedno spotkanie z każdym z programistów na początku cyklu programistycznego, który trwa 6 tygodni. JEDNO. Omawiamy wtedy pokrótce niuanse tego, nad czym będziemy pracować. Wszystko inne jest rozpisane w projektach i zadaniach w Nozbe. W komentarzach mamy opisaną specyfikację i potem dyskutujemy o postępie prac. Wszystko dzieje się na piśmie, na bieżąco, w komentarzach do zadań.
A co zrobić z osobami, które muszą mieć dużo spotkań? Po pierwsze zadałbym sobie pytanie, czy faktycznie “muszą” mieć ich aż tyle. Po drugie, każde spotkanie organizowałbym wirtualne z definicji. Każde.
Robią już tak całkiem spore firmy. Moja znajoma pracuje w korporacji i od czasów pandemii każde spotkanie odbywa się przez MS Teams. Nawet kiedy wszyscy są w biurze. Dzięki temu każdego dnia może zdecydować, czy idzie do biura czy pracuje z domu. Wie, że, tak czy siak, będzie mogła uczestniczyć w każdym zebraniu. Co więcej, kiedy manager upiera się, aby spotkanie odbyło się “w realu”, ona prosi o uzasadnienie tej decyzji. Przeważnie nie ma dobrego powodu i manager odpuszcza.
Po co komu biuro? Czas odkryć to na nowo!
Nie upieram się, że każda firma musi być jak moja i funkcjonować bez biura. Biuro może odgrywać rolę w pracy zespołu, ale trzeba je przedefiniować. Należy poświęcić trochę czasu i posłuchać ludzi, aby zrozumieć, w jaki sposób chcą pracować, by najefektywniej działać na rzecz firmy i osiągać swoje cele i założenia.
To może oznaczać przemodelowanie biura. Zmianę aranżacji mebli i pokojów, dokupienie tablic i ekspresów do kawy. Biuro może stać się po prostu jednym z narzędzi firmy i należy poważnie się zastanowić nad tym, jak je wykorzystać.
Kluczem jest chmura, nie biuro!
Jeśli nie wszyscy pracują z biura, bieżące dane firmy muszą być dostępne poprzez “chmurę” z każdego miejsca na Ziemi. Tak, by pracownicy mieli dostęp do danych i mogli efektywnie pracować. Cyfryzacja danych musi być stuprocentowa. Do tego aplikacje dające dostęp do tych danych powinny działać na wszystkich platformach. Dlatego w Nozbe tak bardzo pilnujemy, aby aplikacja była tak samo funkcjonalna na komputerze, jak na smartfonie czy tablecie.
Zapewnia to niesamowitą wygodę, przyspiesza przepływ informacji i usprawnia procesy w firmie. Jest rok 2023 - zarówno sprzęt komputerowy, jak i oprogramowanie są na takim poziomie, by umożliwić elastyczność w pracy. Trzeba tylko to wykorzystać!
Hybryda to przyszłość, czas na krok w przód, a nie w tył!
W przyszłości hybrydowej życie jest znacznie lepsze:
- Pracownicy dostosowują swoją pracę do stylu życia, dzięki temu są bardziej efektywni, spełniają się w pracy i szybciej osiągają cele.
- Managerowie uczą się nowych metod pracy z ludźmi, stając się ich prawdziwymi liderami i mentorami.
- Wszyscy mają mniej spotkań, ponieważ na bieżąco współpracują za pomocą programów umożliwiających skuteczną komunikację za pomocą wiadomości tekstowych, głosowych lub klipów video.
- Biuro albo znika, albo ewoluuje, stając się lepszym miejscem do pracy, dostosowanym do stylu i kultury danej firmy.
- Organizacja staje się w pełni cyfrowa, dzięki czemu wymiana informacji odbywa się szybko i sprawnie.
- Znikają frustracje i spowalniacze w firmie, a wszyscy pracownicy bardziej spełniają się zawodowo.
Przyszłość już tu jest, ale nie wszyscy przyjęli to do wiadomości.
Zamiast dyskutować na LinkedIn o tym, jak to “fajnie było w dawnych czasach, kiedy wszyscy byli w biurze”, zachęcam do dyskusji nad rolą biura w pracy i rozwoju firm do poziomu nowoczesnych organizacji na miarę XXI wieku.
Na podstawie moich 16-letnich doświadczeń z budowania w pełni zdalnej organizacji napisałem książkę “#NoOffice”, w której dzielę się najlepszymi wskazówkami na temat tego, jak pracować w sposób nowoczesny. Mam nadzieję, że moje porady pomogą Ci wprowadzić zmiany w Twojej firmie hybrydowej.
Książkę możesz pobrać bezpłatnie ze strony: nozbe.com/hybryda