Naucz się czegoś nowego w 2021, aby zapomnieć o 2020!
👨🏼💻iMagazine
Piszę do iMagazine już od ponad 10 lat i co roku w styczniu próbuję siebie (i przy okazji mam nadzieję, Ciebie) zmotywować do refleksji nad poprzednim rokiem. Cel: osiągnąć coś lepszego w roku kolejnym. Teraz czuję, że jest mi to szczególnie potrzebne i, aby za bardzo nie wspominać tego fatalnego 2020 roku, zachęcam Cię do nauki czegoś kompletnie nowego. Albo do odświeżenia umiejętności, o której udało Ci się prawie zapomnieć, a teraz by się przydała. Dlaczego? Bo fajnie być znowu początkującym, a uczenie się wyostrza umysł i pomaga patrzeć w przyszłość w inny sposób.
Ten felieton jest z wydania z stycznia 2021 iMagazine
- Od kilku lat jestem początkującym sportowcem…
- Od 2019 roku wróciłem do uczenia się nowych technologii…
- Warto się uczyć czegoś nowego, aby rozwiązywać swoje własne problemy!
- Bycie początkującym uczy pokory…
- Zaczynając od zera, możesz szybko dojść do bohatera
- Czego nowego nauczysz się w roku 2021?
Od kilku lat jestem początkującym sportowcem…
Wszystko zaczęło się od tego, że siedziałem za dużo przy komputerze i źle się odżywiałem. Musiałem coś z tym zrobić. W 2010 roku zacząłem dbać o formę i ćwiczyć siłowe TRX. Dwa lata później wziąłem się na poważnie za bieganie. W 2014 roku wystartowałem w pierwszym triathlonie, co zmusiło mnie do nauki jazdy na kolarzówce. Z kolei, przebyłem kurs pływania kraulem. W 2018 roku zacząłem lekcje tenisa ziemnego. W każdym z tych sportów praktycznie zaczynałem od zera. Teraz jestem całkiem dobry i te aktywności sprawiają mi niesamowitą frajdę. To nie stało się wszystko za jednym zamachem. Rok po roku. Krok po kroku. Od zera i związanych z tym frustracji i bezradności do (prawie) bohatera.
Od 2019 roku wróciłem do uczenia się nowych technologii…
Czasy, w których to ja jestem programistą w Nozbe minęły bezpowrotnie. Inżynierowie u nas w firmie są znacznie lepsi niż ja, więc ja skupiam się na prowadzeniu firmy, działaniach marketingowych oraz ogólnie pojętemu wizjonerstwu produktowemu. Ale nie koduję.
Choć zawsze lubiłem kodować. To jak klocki Lego, ale na ekranie. Budujesz coś z niczego. Musiałem do tego wrócić!
Rok temu zacząłem znowu kodować w “piąteczki”. Stworzyłem stronkę NoOffice.org, aby móc pisać książkę o pracy bez biura w ten sposób, aby każdy nowy rozdział się automatycznie publikował. Napisałem już 78% książki. Zostało zaledwie kilka rozdziałów, więc zaraz po zakończeniu tego artykułu biorę się za kolejny.
Następnie stworzyłem kompletnie nowego bloga pod adresem “michael.team” gdzie stopniowo przenoszę stare wpisy z mojej poprzedniej stronki “sliwinski.com”.
Przy okazji tworzenia tych rzeczy nauczyłem się od nowa podstaw HTML5, styli CSS i SASS, oraz systemów do tworzenia statycznych stronek Jekyll wraz z technologią dostosowywania ich do moich potrzeb za pomocą języka szablonowego Liquid. Część z tych rzeczy to stare i dobrze znane przeze mnie technologie, które po prostu musiałem sobie odświeżyć, ale niektóre to zupełnie nowe tematy. Na szczęście obecnie znaleźć dokumentację i przykłady w Internecie jest bardzo prosto.
Warto się uczyć czegoś nowego, aby rozwiązywać swoje własne problemy!
Ważne jest, aby od razu przekuwać nową wiedzę w czyn. Po prostu użyć nowo nabytych umiejętności w celu zbudowania czegoś praktycznego.
Ostatnio zacząłem w piąteczki uczyć się najnowszej wersji języka JavaScript. Coś, co musiałem sobie zdecydowanie odświeżyć. Przy okazji miałem kilka fajnych pomysłów na to, jak tę nowonabytą wiedzę wykorzystać.
- Potrzebowałem kostki do gry planszowej? Zrobiłem wirtualną na stronie michael.team/dice
- Chciałem móc obejrzeć jedno video na YouTube bez zbędnego śledzenia mnie oraz z lepszym wsparciem na iPadzie? Zrobiłem własnego playera na michael.team/yt
Przy okazji tej zabawy odkryłem, że mogę kodować wyłącznie na iPadzie dzięki takim aplikacjom jak Working Copy do Git’a, Textastic do kodu, JSFiddle w przeglądarce do testowania JavaScript czy Inspect Browser do podglądu stron WWW. Wszystko w pełni #iPadOnly. Tak jak lubię!
Bycie początkującym uczy pokory…
Dzięki temu, że podjąłem się tematów, w których byłem nowicjuszem, musiałem przyzwyczaić się do tego, że regularnie popełniałem bardzo głupie błędy i wiele rzeczy na początku mi nie wychodziło.
Zrozumiałem też jeszcze bardziej, z jakimi problemami żółtodziób musi się zetknąć. Co denerwuje, co jest nie zrozumiałe, co po prostu frustruje.
Wiele z tych nauk od razu przeniosłem na własne poletko. Inaczej już podchodzę do tego, jak ktoś po raz pierwszy zakłada konto w Nozbe Personal. Albo jak ma ustawić swój zespół w Nozbe Teams i dodać pierwszy współdzielony projekt.
Zaczynając w nowej dziedzinie, odczuwa się chyba więcej empatii dla tych, którzy dopiero raczkują na dobrze znanym nam polu. Coś, co jest oczywiste dla Ciebie, jest absolutną nowością dla tych, którzy dopiero się zapoznają z tematem.
Zaczynając od zera, możesz szybko dojść do bohatera
Najważniejsze jednak w byciu początkującym jest to, że startując z samego dołu, możesz bardzo szybko zaobserwować postęp i to daje niesamowitą frajdę.
Zaczynasz od kompletnej ignorancji, ale po kilku lekcjach już trochę umiesz. Potem jeszcze więcej. W ciągu relatywnie krótkiego czasu rozumiesz już, jak coś działa i umiesz zrobić coś, co do tej pory było dla Ciebie nieosiągalne.
I myślę, że dlatego warto zaczynać nowe rzeczy!
Jesteśmy dorosłymi osobami i już wiemy swoje. W naszych karierach mało co może nas zaskoczyć, lub mało jaka umiejętność da nam duży skok w naszych dziedzinach.
Ale jak zaczniemy coś od nowa, to skok jest brutalny. Jest szybki. Jest niesamowicie satysfakcjonujący. Daje nam kopa i wiatr w żagle. I wyciąga nas z apatii codzienności.
Czego nowego nauczysz się w roku 2021?
Po tym okropnym roku 2020 warto nauczyć się czego nowego, aby zapewnić sobie zupełnie nowe doznania, regularną dozę małych zwycięstw i przy okazji nabrać trochę pokory. Uważam to za idealną mieszankę, której potrzebujemy w nowym roku.
Moja córka w przyszłym roku kończy 12 lat. Jest wielką fanką Anime i Mangi. Mamy plan, abym powrócił do języka japońskiego, który porzuciłem lata temu i abyśmy uczyli się go razem. Oprócz zajęcia w duecie ojciec-córka, będziemy mogli z optymizmem patrzeć w przyszłość. Wierzyć, że jak już się zaszczepimy przeciwko COVID-owi, to może w nie tak dalekiej przyszłości będzie nam dane przetestować naszą nowo-nabytą umiejętność bezpośrednio w kraju kwitnącej wiśni.
Daj mi znać na Twitterze na @MSliwinski, czego nowego zaczniesz się uczyć w roku 2021. Będę Ci kibicował!