Clarity czyli jasność jest kluczem do sukcesu!
👨🏼💻iMagazine
Zeszły miesiąc, luty 2022 roku, był dla mnie i dla mojej firmy niesamowity. Udało nam się ponownie wygrać okładkę iMagazine i wesprzeć fundację WOŚP. Obchodziliśmy także 15. rocznicę istnienia Nozbe i ogłosiliśmy nowy rozdział w historii naszej aplikacji do organizacji zadań i projektów. Przedstawiliśmy nowe Nozbe i wprowadziliśmy migrator dla użytkowników poprzedniej wersji (Nozbe Personal). Jasno przedstawiliśmy przyszłość naszej firmy i produktu, i w konsekwencji tysiące użytkowników przeszło już do nowej aplikacji.
Ten felieton jest z wydania z marca 2022 iMagazine
- Wcale nie było tak łatwo!
- Jak zakomunikować ważną zmianę
- Kiedy nie ma jasności, jest bajzel i mieszane uczucia
- Krok pierwszy - ułożyć odpowiednie klocki!
- Krok drugi - konkretny plan i łatwa migracja dla chętnych!
- Krok trzeci - odpowiedzi na wszystkie pytania. Bez wyjątków!
- Bonus - #courage czyli odwaga!
- Droga do jasności jest trudna - ale nagroda jest ogromna!
Wcale nie było tak łatwo!
Coś, co opisałem powyżej brzmi jak efekt świetnie zrealizowanego planu, ale dojście do tego wcale nie było proste. Czego nie widać, to miesiące błądzenia, prób i błędów oraz wewnętrznych tarć w firmie odnośnie tego, co powinniśmy w końcu zrobić.
Teraz już wiemy. Mamy jasność. Sprawa jest prosta.
Okazuje się, że kiedy kierunek działania się wykrystalizuje, wszystko staje się oczywiste. Ale do tej jasności trzeba dojść, a droga do niej może być wyboista.
Jak zakomunikować ważną zmianę
15 lat temu pokazałem światu Nozbe, aplikację do produktywności osobistej, która z czasem też pozwalała na współpracę z innymi osobami. Wraz z rozwojem projektu zauważyłem, że element współpracy jest ważniejszy niż pierwotnie sądziłem. Dlatego kilka lat temu podjęliśmy decyzję o zmianie kierunku działania.
W ciągu tych 15 lat zmieniliśmy sposób działania. Postawiliśmy na transparentność i ścisłą współpracę. Jako zespół jesteśmy zgrani jak nigdy. Samodzielnie działamy tylko w nielicznych projektach. Zrozumiałem, że aplikacja Nozbe powinna odzwierciedlać te zmiany i przerodzić się w aplikację do współpracy i komunikacji, z możliwością pracy również w pojedynkę.
Pandemia jeszcze bardziej przyspieszyła ten proces. Czołowym trendem stała się praca hybrydowa, czyli częściowo wykonywana w biurze, a częściowo z domu. W erze hybrydowej, skuteczna współpraca przez zadania będzie kluczowa. I Nozbe musiało być na to gotowe.
Ale jak taką zmianę zakomunikować i przeprowadzić? Można tak, jak to zrobiliśmy w lutym, z jasnością przekazu i kierunku działania. Albo można tak jak to robiliśmy w miesiącach poprzedzających luty, czyli chaotycznie, bez ładu i składu. Bez jasności.
Kiedy nie ma jasności, jest bajzel i mieszane uczucia
Dwa lata temu, na początku pandemii koronawirusa uruchomiliśmy nową aplikację Nozbe Teams, która miała wyznaczać przyszłość naszej firmy. Zamiast sukcesu na wszystkich frontach, powstał jednak bałagan. Nowa aplikacja była ewidentnie stworzona z myślą o zespołach a nie o konsumentach. Przestaliśmy dodawać nowe funkcje do aplikacji Nozbe Personal, bo nasz mały zespół nie dawał rady pracować równie intensywnie nad dwiema aplikacjami naraz.
Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że skoro dziesiątki tysięcy ludzi polegają na aplikacji Nozbe Pesonal do zarządzania zadaniami, nie możemy gwałtownie narzucić im nowej wizji. Ale z drugiej strony ci sami użytkownicy chcieli wiedzieć, co dalej z ich ulubionym narzędziem i dlaczego powstało to nowe. Sytuacja była patowa. Im bardziej próbowaliśmy pogodzić pracę i komunikację na temat obu aplikacji, tym większy tworzył się zamęt - i w odczuciu klientów i naszego zespołu. Zdecydowanie brakowało jasnego kierunku działania i miało to negatywny wpływ na wszystkich dookoła.
Krok pierwszy - ułożyć odpowiednie klocki!
Droga do jasności bywa zawiła, ale trzeba zacząć od układania odpowiednich “klocków”. Dla nas wiązało się to z postawieniem akcentu na konkretne funkcje, których ewidentnie brakowało osobom, które dobrze znały Nozbe. Chodziło m.in. o dodanie możliwości pracy w jak najmniejszych zespołach, w tym pracy w pojedynkę w nowym Nozbe. Następnie trzeba było dodać wsparcie dla wielu zespołów w ramach jednego konta, dzięki czemu można by łatwo oddzielić sprawy prywatne od zawodowych. To rozwiązało nam problem z komunikacją dla kogo właściwie jest Nozbe.
Krok drugi - konkretny plan i łatwa migracja dla chętnych!
Kiedy już klocki są ułożone, trzeba opracować jasny i zrozumiały plan na przyszłość. Dla nas oznaczało to stworzenie migratora danych z Nozbe Personal do nowej aplikacji tak, aby chętni mogli w prosty sposób się do niej przenieść. Trzeba było jednak wesprzeć także tych użytkowników, którzy jeszcze nie są gotowi, aby zmienić narzędzie, zapewniając, że Nozbe Personal będzie działało bez zmian. Trzeba było uspokoić wszystkich, i zapewnić, że na naszych rozwiązaniach można polegać i wszystko jest po kontrolą.
Krok trzeci - odpowiedzi na wszystkie pytania. Bez wyjątków!
Gdy brak jasności w działaniach, odpowiedzi na pytania bywają mgliste, niepełne albo niespójne. Kiedy więc mamy już ułożone klocki i przygotowany konkretny plan, to czas na wyjaśnienie go w najdrobniejszych szczegółach. Aby to zrobić, nagraliśmy video wyjaśniające zmianę oraz stworzyliśmy obszerną stronę poświęconą migratorowi danych, na której odpowiadamy na wszystkie pytania klientów. Kiedy tylko otrzymywaliśmy nowe pytania, od razu dodawaliśmy na nie odpowiedzi na stronę. To nie moment na chowanie głowy w piasek (właściwie, nigdy tak się nie powinno robić!). Użytkownicy są inteligentni i będą zadawali trudne pytania, na które nie można bać się odpowiadać szczerze i konkretnie.
Bonus - #courage czyli odwaga!
Przygotowując się do ogłoszenia planu w lutym, debatowaliśmy nad tym, co zrobić z nazewnictwem obu aplikacji - Nozbe Personal i Nozbe Teams. Tak naprawdę dopiero w styczniu uznaliśmy, że skoro mamy jasność, iż nowa aplikacja Nozbe Teams stanie się naszą główną aplikacją, musi stać się po prostu nową aplikacją Nozbe.
Z perspektywy czasu wiem, że to była dobra decyzja i tylko ucementowała naszą jasność działania.
Taka decyzja wymaga odwagi, ale mogę zapewnić, że warto. Nawet najwięksi krytycy naszych dotychczasowych działań przesyłali mi gratulacje i dobre słowo.
Droga do jasności jest trudna - ale nagroda jest ogromna!
Nie ukrywam, że trudno mi było napisać ten felieton i przyznać się przed Tobą, jak bardzo długo mi i mojemu zespołowi zajęło dojście do jasności działania.
Z perspektywy czasu jednak cieszę się, że wreszcie do tego doszliśmy i odnaleźliśmy naszą jasność.
Kiedy ma się jasność, łatwiej jest iść do przodu i każda kolejna decyzja staje się prosta. Każdy - zarówno użytkownicy aplikacji jak i sam zespół, który ją współtworzy - wie już, co się będzie działo i co przed nami. Jasność w działaniu i komunikacji buduje zaufanie. A zaufanie jest podstawą w pracy i życiu.
Dlatego teraz, kiedy minęły już pierwsze dwa miesiące tego roku, życzę Tobie, drogi czytelniku, więcej jasności na Twojej drodze zawodowej i prywatnej. Mam nadzieję, że moje doświadczenia i sugestie pomogą Ci odnaleźć jasność, która będzie kluczem do Twojego sukcesu!